Santa Claus has the right idea. Visit people only once a year.

Niespodzianka! To znowu my, Grincze, które ukradły święta! Tak, tak, to przez nas Mikołaj nie dostarczył wam wczoraj prezentów, bo zaatakowałyśmy jego sanie, a teraz przetrzymujemy go jako zakładnika w piwnicy. Nie wypuścimy go, póki nie spełnicie naszych żądań, czyli nie napiszecie komentarza pod nocią z opisem,  jak minęła wam Wigilia! 

Surprise! It's us again, Grinches who stole Christmas! Yes, yes, we're the reason behind Santa Claus forgetting to bring you presents yesterday, and it's all because we attacked his sleigh and now we keep him hostage in our cellar. We won't release him unless you tell us in the comments section how did you spend your Christmas Eve! 
A teraz, kiedy już wyleczyliście rany wojenne, które zostały wam po spotkaniu pierwszego stopnia z najbardziej kłującą choinką ever (z roku na rok coraz gorsze te choinki czy tylko my coraz bardziej wrażliwe?) oraz wydłubaliście farsz pierogowy spod paznokci, czas na następny dzień świątecznego obżarstwa! Macie już dosyć? O nie, niemożliwe. Dzisiaj proponujemy zacząć od ciasta, którego wczoraj już nie było gdzie zmieścić. Oczywiście to, że dzisiaj ważycie 20 kilo więcej, nie zwalnia was z obowiązku wystrojenia się w pierwszy dzień świąt! Przecież to dopiero PIERWSZY dzień, hehehe. Mamy nadzieję, że wczoraj, ci z was, którzy nie lubią ryb, nie zjedli całego słoika grzybów (bo przecież na stole są tylko grzyby i ryby) i nie wylądowali przez to w szpitalu ;o *historia oparta na faktach* Liczymy też na to, że wasze choinki nie zemdlały z nadmiaru wrażeń lub podekscytowania czworonożnych członków rodziny, które chcą mieć bombki tylko dla siebie (Gafa nie lubi się dzielić nawet w święta, poza tym jest sroką, więc T. nie może mieć brokatowych bombek *smutek*). Jakbyście chcieli wiedzieć, to my jakoś się jeszcze trzymamy, ale nie możemy się już doczekać, kiedy w końcu się spotkamy i damy sobie ohydne prezenty! *love*

And now, when you already healed your flesh wounds caused by the most prickly Christmas Tree ever (year after year they're getting worse, or maybe we're becoming more sensitive?) and you're done picking remaining dumplings stuffing from under your nails it's time for the next day of gluttony! Are you fed up? Oh no, you can't be! Today we suggest you to begin with the cake that you didn't have room for yesterday. Of course the fact that today you weight 20 kilos more doesn't exempt you from dressing pretty for the Christmas Day! After all it's just the FIRST day hehehe. We hope that yesterday those of you who don't like fish didn't eat all the mushrooms (because here in Poland this is what we have on our Christmas tables) and end up in a hospital ;o *based on true events* We also hope that your Christmas Trees didn't faint due too excessive thrill or excitation of quadruped family members, who want to have baubles only for themselves (Gaffe doesn't like to share even on Christmas Eve, besides she is a magpie therefore T. can't have any shiny baubles *sadness*). If you're interested we're doing fine but we can't wait to meet and give each other our hideous presents! *love*
A teraz możecie luknąć na nasze stroje wybrane na ten wyjątkowy dzień :) Motyw przewodni: kropeczki. Tamarka jest damską wersją dżentelmena, a Sonja małą panienką. I to by było na tyle, i tak wiemy, że pewnie nie macie siły dzisiaj czytać, bo przecież to takie męczące, a w święta pan Bóg przykazał, żeby odpoczywać! Życzymy więc miłego wieczoru i do zobaczenia już wkrótce ;*

And now you can check out our outfits chosen for this special occasion :) Main theme: dots. T. is a feminine gentleman and S. is a little missy. And that's all for now, we know that you probably can't even read it anymore because it's too tiring and God commanded us to rest! Have a nice evening and see you soon ;*
T.: bluzka H&M, spodnie Zara, buty Zara,
S.: sukienka H&M, buty Zara.

T.: blouse H&M, trousers Zara, shoes Zara,
S.: dress H&M, shoes Zara.

7 komentarzy:

  1. Wigilia była niesamowita! Pod choinką czekały już ładnie opakowane prezenty z niezłą zawartością. Brzuch mi nie urosnął :) *to chyba dobrze..* Ale jestem zadowolona.. :) A Wam jak minęła wczorajsza kolacja? Co dostałyście? Gafa też świętowała? :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gafa swietowala ale nie przemowila ludzkim glosem ;( Niestety nie dostalysmy nic ciekawego...

      Usuń
  2. Wow, dopiero teraz zauważyłam jak podobne jesteście!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tamara, piękne butki z Zary! kiedy chciałam je kupić było już za późno *smuteł*. Super blog pozdro! ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. tez chce wiedziec co dostalyscie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdrość mnie taka bierze jak patrzę na te buty Sonji... No ale trudno ;) Czekam na następne notki, bo super piszecie :*
    Trzymajcie się Ohydki ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny post:) czekamy na następne :)

    OdpowiedzUsuń