How to look fabulous during the flood?

Hej Ohydkowicze, nieciekawa pogoda za oknem co nie?! (Nasz ulubiony temat - pogoda, ale wkońcu do niej dopasowuje się outfit!) Dlatego właśnie przygotowałyśmy dla was kolejną notkę, tym razem pokazującą jak ubierać się w czasie deszczu... Czy jakakolwiek modowa blogerka kiedykolwiek przejmuje się deszczem? We don't think so... A my tak, bo jesteśmy normalne dziewczyny z sąsiedztwa i jak pada deszcz to i tak musimy wychodzić z domu do pracy, na uczelnie i z Gafiozą. Nasze płaszczyki preciwdeszczowe co prawda ograniczają nasze ruchy, ale gdyby nastała nieoczekiwana powódź to na pewno jako jedyne byśmy ją przetrwały! Do tego, naszym zdaniem, najlepszymi butami na deszcz są JuJu, koniecznie ubrane na gołe stópki. No bo przecież skarpetki by zamokły *wiadomka*. Oczywiście wiemy, że na gołe stopy jeszcze jest za zimno, ale możecie wykorzystać ten pomysł w przyszłości *wink*.

Hiii Hideous People, the weather outside is not looking very cheering, isn't it?! (Our favorite subject to talk about is obviously weather, but our outfit depends on how it is, right?) That's why we prepared brand new note for you, this time we are presenting an idea what to wear when it's raining... Does any fashion blogger ever cares about rain? We don't think so... And we are indeed so, because we are just girls from the neighborhood and when it's raining we have to go to work and school and with Gaffe'ioso anyway ;/ We can't move in our raincoats but in case of unexpected flood we surely will be the only one who survive. Furthermore we think that the best shoes for rain are JuJu, but it is necessity to wear them on bare feet. And this is because that socks will be immediately wet *daa*. Of course we know that it is still too cold for bare feet, but you can use this advice in the near future *wink*.
Aha! Na koniec mamy dla was informacyjkę o tym, że możecie nas dodać na Snapchacie i oglądać nasze Story, a także jeśli ktoś jest naszym fanem i się nie wstydzi to może wysłać nam focie albo filmik :) Ucieszymy się bardzo!!!! Nasze nicki to @nioniakiko i @toyture!

Aha! In conclusion we have little information for you, from now you can add us on Snapchat and watch Our Story, and also if you are our dear fans and not so shy you can send us a picture or short movie :) We will be glad!!!! Our nicks: @nioniakiko and @toyture!
What are we wearing? Raincoats Pull&Bear, Tamarka's shoes New Look, Sonja's shoes River Island, Tamarka's trousers Zara, Sonja's trousers Cheap Monday.

It's super kawaii, that means super cute in Japanese!

Hej kochani! Dawno nie było u nas na blogu czegoś w ohydnie ohydkowym stylu, który lubimy najbardziej! Dlatego dzisiaj jesteśmy podekscytowane zdjęciami, które dla was przygotowałyśmy i mamy nadzieję, że wam też się bardzo spodobają! Tamarka od kilku lat fascynuje się Koreą, zarówno północną jak i południową częścią (stylu północnej oczywiście nie mamy zamiaru kopiować... ale T. ma zamiar tam pojechać ;o *maniak*), a także japońskim stylem. Szczególnie upodobała sobie koreańskie teledyski i zaraziła miłością do nich S. Więc czasem sobie siedzimy i oglądamy śliczne, malutkie panienki, które są jednocześnie seksi i słodkie oraz mają super ubranka *love* i marzymy by być jak one *wzdychanie*. Do notki dołączyłyśmy koreańską piosenkę z teledyskiem, który musicie koniecznie obejrzeć! *sushi* Przy okazji, mamy nadzieję, że zawsze obczajacie nasze piosenki na koniec, bo nigdy nie są one przypadkowe, a dodatkowo są w nich tylko dziewczyny *girls only* *girls power*. Musimy wspomnieć też, że mega długo czekałyśmy by stworzyć tę notkę, gdyż nie miałyśmy ważnej części outfitu bo czekałyśmy 100 lat na koszulkę w sushi, (którą ma na sobie S.) aż pojawi się w H&M. Na szczęście dzięki uprzejmości naszej wzorowej czytelniczki (Caryca, pozdro ;*) dowiedziałyśmy się, że jest ona dostępna w Trójmieście tylko w Rivierze co było dla nas skandalem, bo musiałyśmy jechać w deszczu (na szczęście jeden z naszych tatów nas zawiózł *uf*) do innego miasta! Ale fantastyczne jest to, że już od wczoraj funkcjonuje w Polsce sklep H&M online (o czym pisałyśmy na naszym facebooku), na co wszyscy bardzo czekaliśmy (ludzie H&M) i co na pewno ułatwi nam życie, a także zmniejszy objętość naszych portfeli, bo pewnie w końcu skusimy się na coś z kolekcji Trend albo coś w tym stylu *kto bogatemu zabroni*. Mamy nadzieję, że podekscytowała was ta notka i info o sklepie online. Czekamy na wasze entuzjastyczne komentarze, buzi! S.O. ;*

Hi lovers! It has been a while since we've posted here something in hideously hideous style, which we like the most. That is why we are soooo excited today and we hopefully think that you'll love photos we took. Since couple of years Tamarkas passion is Korean culture (the northern and the southern side, but of course, we are not going to copy northern style, but T. is going to go there ;o), and also Japan style. She showed some Korean music videos to S., and thanks to that Sonja fall in love too. So sometimes we are just sitting and watching music videos on youtube where Korean girls are so little and sexy and sweet at the same time and we are wondering how it would be if it was us... Ahhh how it is even possible to be so perfect and all these clothes... they are sooo crazy that we can't stand it *jealous*. We specially put here music video with sushi theme so you can watch it too. By the way we hope that you always look what music we joined to note because it is never accident what we chose (and there's only female artists *girls power* *girls only*). We also have to mention that we've waited so long to create this look because we didn't have important piece of clothing for that, namely crop top with sushi that S. is wearing. Lucky for us, our exemplary reader (Caryca ;*) told us that she saw this top in shopping mall in another city so we ran as fast as we can to get them. We was disgusted that we had to drive in rain to another city but thankfully one of our dads drove us there. But here we have a message for you - yesterday H&M opened online store in Poland (we mentioned it on our facebook page) so let's celebrate and buy everything without leaving home *yaaay*. And finally we will have acces to Trend concept or another too expensive products that we will surely buy sooner or later... We hope that you are excited like us now and we are waiting for your enthusiastic comments, kisses! H.S. ;*
T.: blouse - Zara, skirt - H&M, socks - Primark, shoes - Juju Footwear, chocker - Skydance
S.: top - H&M, skirt - H&M, socks - Tiger, shoes - Juju Footwear, chocker - Allegro

We look like YES and you look like NO

Hej kochani, dzisiejsza stylizacja miała być zwiewna i kobieca, a także miała nawiązywać do japońskich gejszy (haha NOPE), ale no cóż, kłócić się nie będziemy, że udało nam się osiągnąć ten cel. Zresztą mamy nadzieję, że ocenicie sami, a najlepiej by było gdyby jakieś blogerki wypowiedziały się w komentarzach co robimy nie tak hehe. Jesteśmy również mega ciekawe skąd szafiarki modowe biorą inspirację do pisania swoich tekstów na blogu, bo my szczerze możemy przyznać się, że jest to najtrudniejsza praca ever. Dzisiaj więc darujemy sobie wywody o pogodzie (:*) i zostawiamy was tylko z częścią fociową. Chociaż w sumie yolo: kolory smutku bo wczoraj w Gdańsku padał śnieg! Tak czy siak starałyśmy się jak zwykle was zadowolić, co widać po naszych uśmiechniętych minkach ;* Bye!

Hi lovely people, todays stylization was meant to be very feminine and ethereal, and also it had to refer to japanese geisha (NOPE), but like always we're not gonna fight with you about that we've reached this goal. Anyway we hope that you judge for yourselves, it will be the best for us if someone who has blog can tell us what we always do wrong. We are very curious whence fashion bloggers take inspirations for writing about clothes because we can honestly tell you that in our opinion this is the hardest work ever. We skip writing about weather this time (our favourite subject) and leave you only with photos. But, you know what? yolo: colors of sadness in this post are connected to snow which fell yesterday in Gdańsk! Anyways we tried as always make you happy, as you can see from our smiling faces on pictures ;* Bye!
T.: kimono - River Island, shirt - H&M, skirt - H&M, shoes - Vagabond
S.: playsuit - H&M, shoes - H&M, chocker - Skydance

2 cool 4 school 2 lame 4 fame

Hejka (party) people!!! Za oknami mamy wiosnę, więc czas na trochę koloru, to znaczy różowego... Jednakże niech was nie zwiedzie ta piękna pogoda, gdyż jest ona zdradziecka (jak Gafa, która zjadła kolejne buty Tamarce...) i łatwo można się przeziębić, dlatego też mamy na sobie ciepłe *wiadomo* i futrzane sweterki. Wam radzimy odziać się w podobny sposób zwłaszcza, jeśli chodzicie jeszcze do szkoły. A teraz coś dla młodszych czytelników *hehe*... Nareszcie w naszym poście prezentujemy jakiegoś typu akcesorium i tym razem są to plecaki! Idealne na wycieczki, a także, jeśli się całe życie jest gimbuskiem - tak jak my. Niedługo też święto Wagarowicza, ale mamy nadzieję, że pójdziecie, wtedy grzecznie do szkoły z tornistrami, bo jak będziecie wagarować to skończycie jak S. ciężko pracując w korporacji *płacze*. Pozdrawiamy, całuski, xoxo - S.O.

Hi party people!!! Finally we can see spring through the windows so it is the best time to show you some colorful clothes, i mean pink. But remember, this type of weather can be treacherous (like Gaffe, which ate another pair of Tamarkas shoes...) and it is easy to catch cold. Because of that we are wearing warm *of course* and fuzzy sweaters. And now something for a little bit younger readers, ultimatelly we have some accesory in our outfits and this time there are backpacks. They are perfect for a little trip or just for school, especially when you are attending all your life to the different schools like us. It also will be hooky day soon, but we hope that you all will rightly go to school with youre backpacks beacause if you're not you'll end like S. which is hard working corporate girl *cry*.
That is all for now, kisses and hugs, xoxo - S.O.
T.: sweater -H&M (%), pants - H&M, backpack - Mohito, shoes - Reebok (Classic Leather), beanie - H&M, socks - H&M.
S.: sweater - H&M, pants - H&M, backpack - H&M, shoes - Vans, earrings are hand made and available here, the color is named Adios Flamingos, socks - H&M. 

Ain't nothing cooler than kimonos...

Siema elo to znowu my. Cieszycie się? No mamy nadzieję, że tak, bo po krótkiej przerwie od oł-oł-ti-dis dziś wracamy do was ze stylizacją. Możemy zdradzić, że teraz przez kilka noci będziemy mniej szalały. Przynajmniej tak nam się wydaje, że będą to raczej stylizacje każualowe. W każdym razie S. zakupiła na wyprzedaży kilka dni temu kimono, co umożliwiło nam stworzenie tej stylizacji. Przez przypadek też ubrałyśmy obie podziurawione doły, T. spodnie a S. spódniczkę. Ta stylizacja jest jeszcze nieco zimowa bo występują w niej np. rajstopy, ale oprócz tego mamy też troszkę odsłoniętych części ciała, takich jak kostki, kolana i brzuch co świadczy o tym, że pogoda jest już wiosenna *love*. Kimona szczególnie kojarzą nam się z festiwalami, więc przy okazji mamy też dla was wiadomość. W tym roku wybieramy się na wszystkie dni Openera woooohoooooo!!!! Nie możemy się już doczekać! A czy wy też idziecie?! Jeśli tak to koniecznie kupcie do tego czasu kimono (#teamkimono) i napiszcie nam jakimi zespołami się jaracie ;* 

Hi girls and guys, it's us again. Are you happy now? Oh, we hope so because after short break from ootds we are back and we'd like to show you our daily stylizations. We can tell you that we've lately prepared a few casual and not so crazy outfits for you so follow our blog carefully. S. bought nice piece of clothing several days ago and thanks to that we could made this note which is dedicated to kimonos. By accident we are also wearing ripped bottoms, T. black, skinny trousers and S. denim skirt. This stylization is a little bit wintery because S. unfortunetelly had to wear tights. But we're showing some body like ankles, knees and belly which is a sign of warm weather *love*. We assiociate kimonos with music festivals and we can tell you that we're going to Opener festival this year wooohoooo!!! We are very excited and can't wait. And maybe you are going too? If yes, you have to buy kimono necessarily (#kimonoteam) and tell us on which bands you are waiting for the most? ;*
T.: kimono - River Island (%), spodnie/trousers - H&M, buty/shoes - H&M, bluzka/blouse - H&M.
S.: kimono - H&M (%), buty/shoes - Deichmann, spódniczka/skirt - H&M, top - H&M.

How to trick people into thinking you have been punched in your eye - RED EYE MAKEUP TUTORIAL

Hej kochani, zauważyliście już ten nowy, nie-nowy trend z malowaniem oczu na kolor CZERWONY? Oczywiście, nam strasznie spodobał się ten pomysł! Zdania są podzielone, niektórzy, gdy widzą nas w takim makijażu mówią, że wyglądamy jak chore albo jakby ktoś nas pobił *lol what?*. Na szczęście większości się podoba i pytają nas czy byłyśmy u makijażystki *haha lol what again*. W rzeczywistości jest to super prosta sprawa, wystarczy "pomalować oko" i gotowe! A teraz zapraszamy na skromny tutorial:

Tamarka: Na początek coś łatwiejszego. Nie ma tu wielkiej filozofii. Najpierw maluję całe oko jaśniejszym czerwonym z mojej paletki *o której później* - odcieniem o nazwie 'Ballet'. Pokrywam całą ruchomą powiekę, zostawiam centymetr do brwi. Pod okiem również daję czadu, niczym się nie przejmuję. Rozcieram granice pędzelkiem, żeby jakoś po ludzku to wyglądało hehe. Następnie biorę ciemniejszy odcień, prawdziwą czerwień - 'Demure' i obrysowuje cienkim pędzelkiem oko, na górze i na dole. W tym przypadku nic nie rozcieram. 
Nie zwracam uwagi jak cień się trochę posypie, wszystko w razie potrzeby wycieram potem wacikiem i nakładam korektor jak niechcący zetrę za dużo i wyłoni się moje prawdziwe oblicze *żartowniś*.
Następnie tuszuję rzęsy, najpierw dolne, potem 158 razy górne *wiadomo*, oczywiście tuszami z Essence, czarnym i różowym I<3Extreme - na zmianę. Na tym etapie zazwyczaj dodaję jeszcze jasny mieniący się cień pod brwi, ale akurat podczas tej fotorelacji zrobiłam to wcześniej *upsi*.  
Na koniec można jeszcze pomalować linie wodną białą kredką z Catrice - Made to stay.
Jak widzicie praktycznie nic wielkiego nie zrobiłam, a efekt moim zdaniem jest super. Zobaczcie jak niewiele potrzeba, by stworzyć taki krejze makijaż...
Makijaż wykonałam magiczną paletką z Tesco, która nie istnieje i nie da się jej kupić, no chyba że ją znajdziecie *logic*. Dostałam ją od mojej przyjaciółki Madzi (pozdrawiam) i jest ona GENIALNA (choć wygląda niepozornie), no ale jak się przekonała Sonja - niedostępna. Ale nie martwcie się, zaraz dowiecie się czym można ją zastąpić. 
Sonja: Teraz ja. Zaczynamy od gołego oka, oto ono *fuj*:
W moim przypadku i przy użyciu moich cieni może być troszkę trudniej niż u T., bo są one ciemniejsze i można niechcący podbić sobie oczy... Jednakże pierwszym krokiem jest to samo co u Tamarki, czyli pomalowanie całej powieki ruchomej i dolnej pierwszym z cieni, którego numeru niestety nie znam, bo nie mogę wydobyć go z opakowania :O Na paletce, która pochodzi z Inglota i widnieje na zdjęciu na dole posta, jest to ten kolor po prawej, czyli ten czysto czerwony (na zdjęciu może wydawać się ciemniejszy od tego po lewej, ale uwierzcie - nie jest).

Następnie przy użyciu jakiegoś cienia ala rozświetlacz rozmazuję krawędzie i rozświetlam łuk brwiowy, następnie dodaje ciemniejszy cień w załamaniu powieki i na dole oka. 
Przed ostatnim krokiem, którego T. nie wykonuje, bo ma ładniejsze rzęsy i lepszy kształt oka *zazdro*, jest dodanie czarnej kredki, z którą jednak nie przesadzam i (nie)starannie ją rozmazuję (najlepiej użyć takiej miękkiej, łatwo rozcieralnej). Na koniec maluję rzęsy, a potem linię wodną, tą samą kredką co T. (Catrice - Made to stay) i gotowe!
Moja paletka pochodzi z Inglota, z tej firmy dostępnych jest kilka odcieni czerwieni, więc każdy znajdzie coś dla siebie! Polecam nie szukać paletki z Tesco Tamarki, bo ja szukałam wiele razy i nigdy nie znalazłam :(. Moje cienie nie osypują się, nie ma problemu z tym, że trzeba coś zmazywać spod oczu i dokładać korektora, więc nie musicie się tym martwić. Polecam serdecznie, cena też nie jest zabójcza, bo zapłaciłam około 35 zł za dwa cienie w paletce z lusterkiem (zły diabełek nie jest częścią tego kompletu) ;*
To by było na tyle, w komentarzach koniecznie powiedzcie czy wyglądamy jak chore czy ujdzie, a może w życiu czegoś tak pięknego nie widzieliście?! Dajcie znać też czy chcecie więcej takich tutoriali makijażowych *hehehe*!!! XOXO, Siostry Ohydki ;*

Dinosaurs Go Rawr

Hej kochani! Dzisiaj zapraszamy na piękny post poświęcony naszej miłości do dinozaurów, w którym obejrzeć możecie Tamarki kolekcję tych pięknych stworzeń (oczywiście nie całą). Na sobie mamy pasujące dinozaurowe *hehe* bluzy z H&M, gimbusiarskie i YOLO! W ogóle nam to nie przeszkadza, że są takie, bo jesteśmy młode duchem! *wiadomo* Piszcie czy wam się podoba, super się napracowałyśmy przy tej sesji, więc miło by było ;*

Hi hideous lovers! Today we'd like to invite you to see our love to dinosaurs which is obvious in this note, and also here you are, of course not entire, collection of dinosaur figures which belongs to T. We are also wearing not very mature sweatshirts with dinosaurs patterns from H&M and YOLO! We love such crazy, childish clothes because we are young inside *obviously* Please tell us if you like those photos because we've put a lot of effort in this session, so it would be nice to hear any pleasant word from you ;*
necklaces from H&M
ring from H&M
What are we wearing? Juju shoes: T. from asos.com and S. from River Island, ripped jeans: T. from Zara and S. from Pull&Bear and sweatshirts from H&M, pom pom eaarings that you can buy HERE! ;*

Monthly Favorites: FEBRUARY

Heeeej! Postanowiłyśmy co miesiąc (od teraz) dodawać posty związane z rzeczami, które w danym miesiącu zyskały miano ULUBIONYCH. Koniecznie napiszcie czy podoba wam się ten pomysł czy mamy to olać i wstydu nie robić! 
Sonja: W lutym moimi ulubionymi rzeczami zostały:
Na pierwszym miejscu zdecydowanie jest super letnia torebka w tygrysy i kwiaty/liście, którą noszę już od połowy lutego żeby wywołać wiosnę! Pochodzi ona z kolekcji letniej H&M sprzed 2 lat ale ja kupiłam ją od koleżanki za 2 dychy i zdecydowanie był to deal życia bo jest piękna na maxa!!! Następną rzeczą, leżącą na torebce, jest naszyjnik, który zrobiła dla mnie Tamarka *love* z napisem BABY GIRL bo jestem jej młodszą siostrą *wiadomo* ;* Kolejną rzeczą są srebrno-białe tenisówki z H&M, na które czekałam aż pojawią się w sklepie bardzo długo ale nareszcie są moje i gdy tylko pogoda na to pozwala to już w nich latam!
Pod butami leży mój Iphone w nowym wdzianku na wiosnę, którym jest case z H&M w ananaski <3
Następną rzeczą jest winko, które piłam często w tym miesiącu ale odkryłam je już dawno temu - a jest to winko o nazwie Nuwang Lychee winko śliwkowe - różowe *mniam mniam*
Obok leży mój ulubiony w tym miesiącu czarodziejski pasek, którego na foci jednak nie widać zbyt dobrze, ale możecie go obczaić w ostatniej noci ;* Pochodzi on oczywiście z H&M (jakby mogło być inaczej...)
Na zakończenie faworytów tego miesiąca mam do pokazania wam dwie różowe pierdoły: pierwszą z nich jest długopis z kulką, która świeci *hahaha* (nie pytajcie, bo nie wiadomo skąd ten długopis jest) UPDATE: kulka odpadła... A ostatnią rzeczą są perfumy w sztyfcie (tak to się nazywa?), które pachną słodziutko, a podarowała mi je Tamarka w Walentynki (kupione w Zarze) za co jej bardzo dziękuję ;***
Tamarka: w lutym moją ulubioną książką została #Szefowa - Sophii Amoruso, może nie są to wyżyny literatury pięknej, ale na pewno jest to pozycja, która bardzo inspiruje do działania i ruszenia tyłka, co akurat mi by się bardzo przydało *leń tysiąclecia*. Zaraz obok mamy bronzer Honolulu Bronzing Powder, który poleciła mi Martusia (pozdrawiam), zamiennik tych wszystkich drogich z Benefita. Jest strasznie mocno napigmentowany więc trzeba uważać! Grunt to delikatnie przyłożyć do niego pędzelek, a nie trzeć i nabierać 2kg produktu…
Kolejną rzeczą są moje holograficzne buty z Mohito na które od miesiąca się gapię i gapię, które kocham na maksa i bardzo chcę już w nich chodzić więc dawać prawdziwą wiosnę! Obok mamy okulary z Bershki, które kupiłam na wyprzedaży (przez internet, polecam w ogóle kupować w Bershce przez neta, jest dużo więcej fajnych rzeczy) i w poprzednim miesiącu szczególnie się przydawały na długich spacerach z Gafą. Pod spodem mamy Nivea Lip Butter - Raspberry Rose, który dostałam już bardzo dawno temu od Nan (pozdrawiam również). Wiecie jak to jest jak codziennie malujecie się czerwoną szminką, nie ma szans żeby wasze usta nie zrobiły się w końcu suche :(. Dlatego warto mieć przy sobie coś co poratuje w takiej paskudnej sytuacji.
Kolejnym kosmetycznym produktem jest tusz do brwi z WIBO, jeśli zależy wam na efekcie krzaczastych brwi jak u Cary Delevingne, to mogę wam go z ręką na sercu polecić. Do tego jest tani i wydajny.
Obok mamy perfumy z Zary - Black Peony. Ogólnie trwałość ich jest zerowa, ale ślicznie pachną (przez chwilę) więc YOLO! Zawsze można wrzucić do torebki i perfumować się co 30 minut *rozwiązanie hehe*.
Pod spodem mamy świeczkę, czyli coś czego ogólnie nie lubię i nie kupuję. Ale gdy zobaczyłam, że jest o zapachu Bazylii nie mogłam się oprzeć, uległam, zamówiłam, przyszła, pali się, jestem głodna, dawać pizze *błędne koło*.
Ostatnią rzeczą jest naszyjnik który sama zrobiłam *majsterkowicz*, oczywiście z napisem SAD GIRL, bo jakby mogło być inaczej, wszyscy wiedzą, że jestem najsmutniejszym człowiekiem świata *emo*. Pełno jest takich w internecie za granico, ale ja nie lubię wydawać hajsu na przesyłkę więc pomyślałam, że sama zrobię takie dla siebie i dla Sonji *dobry człowiek*.