Polfash Bramee vol.4

Hej ohydkowicze ;*! Witamy was w dniu, w którym wszyscy trójmiejscy maniacy modowi cierpią najbardziej, bo Galeria Bałtycka jest już zamknięta drugi dzień z rzędu... Z tej okazji miałyśmy chwilkę żeby przygotować dla was bonusową wishlistę. Każdy wie, że GB to nasz drugi dom i chętnie korzystamy z uciech, które oferuje, dlatego też chcemy was zawiadomić o pewnym wydarzeniu, które będzie miało miejsce w naszej świątyni w najbliższy weekend. Są to któreś już z kolei targi modowe, na których wystawiają się polskie marki, których ciuchy są tak drogie, że raczej nas na nie nie stać, ale zawsze jesteśmy chętne żeby popatrzeć i zainspirować się, bo na takie eventy przychodzi więcej niż zwykle super cool ubranych ludzi. Słyszałyśmy też, że Pani Ekscelencja organizuje łapankę ludzi w feszyn stylówkach i będzie można wygrać kasę na ciuchy marzeń. Dla nas to ogromna szansa, bo już raz nas dostrzegła kiedy szłyśmy obsypane brokatem po Openerowej alei gwiazd *shine bright*. Jednak przede wszystkim, dla licznej rzeszy naszych fanów, będzie to niepowtarzalna szansa *haha, no na pewno* żeby spotkać nas na żywo i uwaga(!) dostać naszą naklejkę. Tak, wiemy, że wielu z was wciąż o tym śni, dlatego zapraszamy was na meeting, a przy okazji będziecie też mogli kupić sobie skarpetki albo pina od Local Heroes lub Misbehave (z gołą babą, pamiętacie?!) ;*. A teraz przejdźmy do plakatu, który stworzyłyśmy by promować tę niezwykłą imprezkę, a także naszej skromnej układanki ubraniowej :). Jeśli ktoś ma ochotę kupić sobie coś żeby Pani Ekscelencji opadła szczęka, to linki do ciuszków znajdują się pod focią. Macie czas do soboty żeby wymyślić super stylówki, ale pamiętajcie, że jesteśmy dla was konkurencją, a na wojnie i w Galerii Bałtyckiej - wszystkie chwyty dozwolone! 
Aha jeszcze jedno! Dodatkową super atrakcją będzie wywiad z Aretą Szpurą oraz Eweliną Gralak. Pewnie wiecie co to za dziewczyny, a jeśli nie to serio zachęcamy was żebyście się dowiedzieli, bo są to fajowe laski, które robią fajne rzeczy i na pewno mają do powiedzenia dużo ciekawego :) #girlspower. A jak ktoś nie może się zjawić to odsyłamy do relacji na naszych snapach dostępnych przez 24h hihi (@toyture i @nioniakiko). Szkoda tylko, że tym razem Jessiki nie będzie, ale przeżyjemy to :(...
Buziaki, widzimy się na miejscu ;*. 
żółta kosmetyczka - ECID, t-shirt bez rękawów - MISBHV, żółte futro - EVC DSGN, sweterek w kaktusy - NENUKKO,   jeansowy płaszcz - SI-MI, pin - MISBHV, skarpetki - LOCAL HEROES

We know when that hotline bling

Hej people!!! Witamy was w Wielki Piątek (tak nazywa się dzisiejszy dzień?). Nie znamy się za bardzo na Wielkanocy, bo nie lubimy tego święta, mimo tego, że S. kocha jeść jajka. Jednakże jest ona solidarna z Tamarkom, bo ona jajek nienawidzi. W przyjaźni trzeba się poświęcać dla drugiej osoby, pamiętajcie :(. A w razie czego trzeba zjeść jajko swojej bff, żeby ta nie musiała cierpieć. Ciekawi nas bardzo czy wy lubicie to święto i wiecie czemu do koszyka wkłada się wspomniane wcześniej jajko, a także sól, kiełbaskę i chlebek. Piszcie w komciach! Dla tych, którzy prawidłowo odpowiedzą przewidziana jest nagroda! (A będzie nią pochwała księdza w kościółku). Dobra, dosyć już bo ktoś pomyśli, że nabijamy się z Jezusa, a tak na serio to my go kochamy, a raczej mężczyzn, którzy mają stylówę jak on <3. Przejdźmy jednak do foteczek, które nie są związane z Wielkanocnymi jajami ani kurczakami...
Tak dużo foć to dawno nie było, obyście byli zadowoleni! A jeśli chcecie błyszczeć tak jak my to niestety musimy was ostrzec, że będzie ciężko :(. Musielibyście zainstalować specjalną apkę żeby uzyskać taki efekt albo kupić koszulkę, którą ma na sobie S. lub T. Wybieracie jasną czy ciemną stronę mocy *suchar*?
To by było na tyle, co mamy wam so przekazania hehe ;*. Śledźcie nasz instagram, bo wrzucamy tam nowe, focie świąteczne i nie tylko :). A my spadamy pomagać mamom w sprzątaniu i gotowaniu *najgo*. Wam też radzimy, bo zając nie przychodzi z prezentami do domów, gdzie są nieumyte okna :/.
Tamarka - koszulka - blvck.pl, spodnie - Pull&Bear, skarpetki - COS, buty - Zara.
Sonja - koszulka - blvck.pl, spodnie - Bershka, skarpertki - Local Heroes, buty - Zara.

Wesołych świąt ;* ;* ;*

Spring is coming

Hej kochani Ohydkowicze! Witamy was dzisiaj w szampańskich *o lol* nastrojach, bo mamy dla was super wiosenną stylówkę, na którą wszyscy z was muszą polecieć! Ale nie tylko to jest powodem do świętowania, mianowicie, portal plotkarski, o prawdziwych celebrytach, opublikował naszą propozycję wiosennych must haves na łamach swojej strony! Link do tego wydarzenia macie tutaj, jakbyście chcieli oblukać jak prezentujemy się między artykułami o gwiazdach! Mamy nadzieję, że jesteśmy teraz już o krok bliżej do zaistnienia w showbiznesie i w przyszłej edycji Agenta, to my będziemy skakać na bangee!
Mamy nadzieję, że nie obrazicie się, że noteczka jest trochę szarawa, ale taka właśnie jest wiosna. Trochę zimy, trochę lata, trochę pastelowych kolorków, kwiatków i błyszczących kurtek, w których się mega zakochałyśmy! Nie wiemy czy pamiętacie, ale zamieściłyśmy je w naszych lutowych wishlistach i nie mogłyśmy się powstrzymać by ich nie kupić! Wyszedł nam taki oto efekt, może zachęci was on do kopiowania naszego stylu, nie mamy nic przeciwko jakby co ;*.
Tamarka: kurtka - Stradivarius, golf - Zara, spodnie - H&M, buty - Zara, okulary - Zara.
Sonja: kurtka - Stradivarius, sweter - Zara, spodnie - H&M, buty - H&M, okulary - Parfois.

A tutaj wklejamy naszą listę inspiracji, niech jednak nie powstrzyma was to do wejścia na stronę party.pl, bo zobaczyć nas tu, a tam to zupełnie inne doznanie *serio*! Spróbujcie sami i koniecznie powiedzcie co wam się podoba i czy w ogóle jesteśmy cool i dałyśmy radę czy nie! 
Oprócz tego małe info dla was: 11 kwietnia będziemy w gazecie Party, więc musicie koniecznie iść do kiosku i obczaić, a może nawet i kupić, a może nawet nawet i wyrwać nasze zdjęcie i powiesić je nad łóżkiem?! *marzenie*. No i nie zapomnijcie napisać nam co waszym zdaniem jest niezbędne do kupienia na wiosnę! Love - wasze ohydki!

Monthly Favorites: FEBRUARY

Hej kochani! Sorry za taki wielki fail i niepublikowanie niczego przez 300 lat, ale przechodziłyśmy obie kwarantannę związaną z panującą grypo świńsko! A tak serio, to najpierw Tamarka zachorowała na prawie 2 tygodnie, a potem Sonję spotkało to samo! Nie mogłyśmy się przez to spotkać i zrobić dla was notek, czy czegokolwiek! Dzisiaj się widziałyśmy *święto* i nadrobiłyśmy troszkę zaległości, a przede wszystkim ulubieńców lutego - wasz ulubiony motyw postów na naszym blogu! Zapraszamy do oglądania i czytania jakie pierdoły kupiłyśmy miesiąc temu ;*. Buziaki, dawajcie znać czy wam się coś spodobało ;*.
Tamarka: Pierwszym ulubieńcem jest mój nowy case na ajphonełe z rakiem *hehe, pozdro dla kumatych* z Bershki za 25 ziko (majątek wiem, ale spełnia wszystkie kryteria, takie jak np. to, że jest różowy #proste). Oprócz tego, nowością są również kocie okulary, no bo wiadomo, już niedługo wiosna, trochę słońca... trzeba chronić oczy, które i tak ledwo żyją od 24/7 przy kompie #ciężkieżycie. 
Sonja: Moimi ulubieńcami lutego, których jeszcze nie miałam okazji użyć są, jak zwykle, nowe skarpetki w mojej rozbudowanej już na dwie szuflady kolekcji! Pierwsze pochodzą z COSa i kupił mi je na Walentynki mój ukochany! (za 30 zł). Drugie pochodzą z New Looka z przecenki za 12 ziko! Czekam na lato (lub ciepłą wiosnę) by nareszcie je ubrać!
T.: Wszelki figurki, rzeźby i inne pierdoły, które tak naprawdę nie mają żadnego zastosowania oprócz dekoracyjnego, to zdecydowanie moja słabość. Ten miedziano-złoty budda wołał mnie z półki sklepowej, więc wysłuchałam jego próśb i po prostu zabrałam go do domu! Poznaliśmy się w Tkmaxxie, a jego miłość kosztowała mnie 30 ziko! Jesteśmy razem bardzo szczęśliwi...
S.: Kolejnymi rzeczami, które pokochałam w lutym są: szczotka w kształcie serca za 4 zł z Tigera! Kocham takie rzeczy, bo jestem perfekcyjna i musze rozczesywać włosy w ciągu dnia! Niestety ta szczotka słabo czesze i ciągnie strasznie, ale jest piękna i kosztowała 4 zł, no kurde!!!! Druga rzecz to tysięczna już kosmetyczko-saszetka z H&M za 14,90. Tym razem różowa w pizze, a to dwie rzeczy, które kocham bardziej niż wszystko na świecie!!!!!!!!!!! Trzymam w niej cienkopisy i inne pierdoły do szkoły, bo niestety te saszetki szybko się psują i poprzednia w ufoki zniszczyła się w zeszłym semestrze.
T.: Nie od dziś wiadomo, że mam wbudowany radar na słowo korea, także jak tylko przekroczyłam próg Empiku od razu ta śliczna książeczka rzuciła mi się w oczy. Jest pełna wspaniałych kosmetyczno-pielęgnacyjnych ciekawostek, a na dodatek jest zilustrowana dokładnie w takim stylu jaki uwielbiam! 
Obok niej leży mój koci błyszczyk z Pupy #ofu, którego dorwałam za 19 ziko w Rossmanie LEL! Kumacie jaki deal?!
S.: Następne moje rzeczy to prezenty od ukochanego cz. 2. Są to naszywki ze Stradivariusa, a właściwie naprasowywanki, których jeszcze nigdzie nie przyczepiłam. Strasznie były drogie (30 zł) i w życiu bym sobie ich sama nie kupiła, a są naprawdę śliczne i się bardzo cieszę, że dostałam akurat ten zestawik, bo jest najlepszy! Druga rzecz z tego zdjęcia, to coś, czego tym bardziej w ŻYCIU BYM SOBIE NIE KUPIŁA I JESTEM ZŁA, ŻE MÓJ CHŁOPAK WYDAŁ TYLE KASY NA TO!!!!! Jest to szminka z Maca w szalonym kolorze o numerze A85 czyli ciemny granat/fiolet (prawie czarna love) <3. Pomadka pięknie pachnie i ma super konsystencję, ale z tego co wiem kosztuje około 100 zł, co jest zdecydowanie za dużo jak na szminkę! Ale bardzo się cieszę, że mam takiego kochanego męża, bo to fajnie dostać coś takiego :) ;*.
T.: Nie mam już czarnych włosów, więc znów mogę używać suchego szamponu. Wiem, wiem, że moje włosy już chyba przecierpiały wszystko co najgorsze, a ja im tylko dokładam... No ale każdy kto zna mnie trochę dłużej niż 5 sekund, wie, że wyznaję zasadę: "YOLO, odrosną". Także nie przejmuję się tym co mam na głowie, za to cieszę się bardzo, bo nie muszę myć głowy za każdym razem jak chce wyjść z chaty jupi! \o/ #brudaska
Ten super grzebień rekin jest w H&M już chyba od tryliona lat (S. mówi, że od 6 sezonów) i w końcu dorwałam go na przecenie i kupiłam za mniej niż 2 zyla! Lepszy deal niż w Rossmanie. Używam go do mojej grzywki, bo w sumie do niczego innego się nie nadaje... ale ma kształt rekina no nie? To super prawda? Prawda?!? :(
T.: Ostatni moi ulubieńcy są jedzeniowi, wiem, że niby dieta bla bla bla, ale dobra tam, jestem tylko człowiekiem, a więc do rzeczy. Te serduszkowe żelki to ostatnie uzależnienie całej rodziny Janeckich, są o smaku śmietankowo-owocowym i można je kupić w Biedronce, nazywają się Mr. Froots #polecam. A oprócz tego puste już pudełko po Pocky, paluszkach oblanych truskawkową czekolada prosto z Japonii. I przy ich okazji chciałam właściwie wspomnieć bardziej o tym gdzie je kupiłam. Ostatnio jak szłam se na miasto z Martusią (pozdrawiam) odkryłam, że na Garncarskiej w Gdańsku jest sklep z mangami. Marta powiedziała, że już od dawna, ale ja widocznie jakaś upośledzona byłam i nie wiedziałam tego. Tak czy siak zajarałam się na maksa, bo jak wiecie, będąc w gimbazie interesowałam się bardzo takimi rzeczami (i się tego nie wstydzę!) i do tej pory mam ogromny sentyment hihi! Swoje mangi kupowałam w Empiku, a wybór był tam nie za duży i ogólnie ciężko było za moich czasów... A teraz proszę! Mangi na wyciągnięcie ręki, oprócz tego słodycze, figurki i inne pierdoły, ogólnie POLECAM TEŻ wszystkim, którzy są z Trójmiasta, a chcieliby być z Japonii!