Cześć ohydkowicze! Pamiętacie jeszcze nasze słynne kosmetyczne noteczki? Długo nie miałyśmy nic nowego aby wam pokazać, aż w końcu na stronce Minti Shop pojawiły się nasze ulubione szminki po 5 ziko, tym razem z kolekcji Unicorn Unite Shades (ale nie tylko)! Brzmi jak coś ohydkowego? I totalnie takie jest! Dlatego nie mogłyśmy się oprzeć, mimo wysyłki droższej od szminki, i zamówiłyśmy sobie 8 nowych odcieni - totalnie wariackich, na przebierane party only i takich na co dzień. W których odważyłybyśmy się wyjść na ulicę, to już musicie odgadnąć sami. Nas za to ciekawi, czy są na sali osoby, które są równie szalone jak my?!
Na słodkiej buźce S. prezentujemy pomadki na gołe usta *bleh, jak to brzmi*, należy jednak pamiętać, że niektóre z nich na pewno wyglądałyby lepiej kiedy nałożyłybyśmy wcześniej podkład. No ale tu macie full natural efekt bez ściemy, jakby ktoś chciał sobie zamówić ;*.
Pierwszy odcień to Magical, jest to fiolet z domieszkom pyłku metalicznego #pretty.
Drugi kolor to Legend i jest to nasz faworyt! Ta szminka ma najlepszą konsystencję ze wszystkich, które mamy z tej firmy, a kolor przypomina te od Lime Crime. Niestety tej pomadki matową nazwać nie można, za to nie ma w niej kszty metalicznego połysku i spoko nawilża usta (jeśli dla kogoś jest to ważne). Zwraca uwagę - to na pewno, ale nie spotkałyśmy się jeszcze z negatywnymi opiniami ;*.
Trzeci kolor Horn of Magic, to coś dla prawdziwych syrenek z wyspy Mako (pozdro Paci;*). Co tu dużo mówić, jeśli wśród naszych obserwatorek są fanki "H2O wystarczy kropla" to musicie sobie zamówić ten kolor i chodzić w nim do szkoły, pracy, a nawet do spania #noexcuses ;*.
Czwarty kolor to Thorne i jest to druga ulubiona pomadka S. po Legend. Jest to jasny metaliczny fiolet, którym można lekko musnąć *o fu* usteczka, ale również mocniejsze krycie daje super efekt. Dla miłośniczek fioletowych szminek jest to mast hew!
Pięć to prawdziwy granat! Ten kolor Far Away jest serio super i myślimy, że ekstra nadaje się na Święta u Babci albo Sylwestra z Jedynką! Na zdjęciu wyszedł trochę fioletowo, ale nie sugerujcie się tym tak do końca hihi!
Kolor Storm-trooper to jak widzicie, po prostu... biały. Jakby ktoś się zastanawiał jak wygląda na ustach to właśnie tak. A my kupiłyśmy go żeby mieszać z innymi szminkami i uzyskiwać nowe odcienie!Przed ostatni kolor Space Luxe to złoto dla Tamarki, albo dla królowej Egiptu (którą w sumie jest Tamarka, hmm...). T. dodaje ją na środek ust kiedy ma pomalowane czerwoną szminką i uzyskuje super efekt, spróbujcie sami (tylko 5 zł *szepcze*).
Ostatnia to srebro Sky-walker, tym razem dla każdej królowej śniegu, a szczególnie dla fanek Frozen. No idealny kolor na zimę, czyż nie dziewczyny?!
To już wszystko na dziś, dajcie znać czy składacie już zamówienie czy może pukacie się w głowę i niedowierzacie, że znowu wydałyśmy hajs na coś totalnie dziwacznego! A tak w ogóle to musicie się tą nocią nacieszyć aż do świąt, bo następną dodamy dopiero w Wigilię! Ale obiecujemy, że jest na co czekać więc uzbrójcie się w cierpliwość ;* Nara <3
Thorne i Sky-walker wędrują na liste życzeń które mam zamiar spełnić dla siebie przed świętami c:
OdpowiedzUsuńNie no, po świętach zamawiam je, są kosmiczne!
OdpowiedzUsuń❤ blog
No fajne fajne te kolorki ;)
OdpowiedzUsuńThe space luxe one is my favorite, but I also like the Horn of magic one! Both are very original and unique =)
OdpowiedzUsuńLunie Chan - Le Blog
granat slicznie wyglada na ustach, a na cocalita.pl jest piekna, srebrna, bardziej wyrazista, polecam♥
OdpowiedzUsuńmyrobaki.blogspot.com