Monthly Favorites: SEPTEMBER

Hej drodzy ohydkowicze!!!! Jesteśmy już z powrotem razem!!!!!! <3 Z tej okazji oraz miliona innych takich jak to, że Tamarka kupiła sobie kilka super fajowych rzeczy w Szwecji, a także dostała na urki od ziomków, mamy dla was dzisiaj nową notkę z waszego ulubionego cyklu: ULUBIEŃCY MIESIĄCA! <3 Mamy nadzieję, że tym razem w sklepach dostaniecie jeszcze niektóre z tych fantów i nie będziecie musieli być smutni :<. Zapraszamy do obczajki!
1. Na pierwszy rzut pokazujemy wam naszą nową koszulkę z Romwe, która jest super cool, tak jak widać na foci, a na dodatek jest w pastę do zębów. Fajnie, c'nie? Czy nie?
2. Druga rzecz to słodkie, malutkie naklejki w sushi, które Tamarka dostała na urki od Johna i Paci! Pochodzą one prosto z Japonii, więc niestety możecie płakać razem z Sonją, że nigdy takich nie kupicie, no chyba, że będziecie mieli okazję tam pojechać! Jeśli tak, to pamiętajcie o S.!!!
3. Następny fant to skarpetki z Monki, w brokatowe bananki S. dostała od Tamarki, a skarpetki w Gafulkę Tamarka kupiła sobie <3. Czyż nie są one najle na świecie?!?!?!
4. Next to znowu skarpetki, tym razem z Tigera oraz pasujący do nich kubeczek w oczy, też z naszego ulubionego sklepu *wiadomo*.
5. Znowu dobroci z Japonii, słodycze o niespotykanych w Polsce smakach, papieroski, które są najśliczniejsze i na pewno bardzo lecznicze, a także prawdziwe pałeczki do żarcia! <3
6. Kolejna rzecz, której S. zazdrości T. :<. Jest to japońska gazetka, którą Tamarka kupiła sobie w Szwecji, bo mało jej jeszcze było prezentów od Paci i Johna *hehe* *chytra baba z Matarni*. A w tej gazetce, która btw kosztowała chyba z 70 ziko, był najsłodszy i najmniejszy portfelik świata *love*.
7. Na pocieszenie S. kupiła sobie w H&M kosmetyczkę w najbardziej ohydkowe rysunki świata czyli ufo, dinozaury, znaki kobiety, oczy, pizze, planety, gwiazdki itp. <3. Wy też lećcie kupić ją sobie, bo fajna!!!!!
8. A to rzeczy, które świadczą o tym, że jak zwykle nie możemy się obyć bez różowych pierdół, które mają ładne opakowanka. Plasterki z Hello Kitty, bibułki matujące oraz pomadka różowe-jajko-eos, to nasze nowe niezbędniki. Do tego serio, prawdziwy must have na jesień dla S., różnokolorowe spinki z  Carrefoura, które nosi po 4 na jedną stronę przedziałka i 4 na drugą *styl*.
9. "Skarpetek nigdy za wiele" - Siostry Ohydki (Tiger again).

To by było na tyle, obiecałyśmy, że jak przyjdzie jesień to odbijemy się od dna i nazbieramy dla was o wiele więcej rzeczy! Tak też zrobiłyśmy więc doceńcie i zostawcie komcia ;*. Buziaczki!

9 komentarzy:

  1. MONKI rządzi! mam 4 rzeczy z tego shopu, chcę i więcej <3 !

    OdpowiedzUsuń
  2. Usmialam sie :D zzajefajny post.. uwielbiam ulubiencow miesiaca

    OdpowiedzUsuń
  3. czy wy zamawiacie na romwe tak mało rzeczy czy zawsze dużo? ja się zawsze waham, bo przesyłka wychodzi drogo, a ja zazwyczaj chce 2 tanie rzeczy:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbardziej opłaca się wyczaić kiedy jest darmowa przesyłka, np. w czasie świąt czy coś.
      Ogólnie lepiej też zamawiać więcej niż jakieś pojedyncze sztuki :)

      Usuń
  4. Bardzo, ale to bardzo mnie kusi żeby polecieć i nakuppwać sobie skarpetek - mimo tego, że mam jakiś milion i oczywiście nie do pary. W końcu zawsze chodzę w dwóch innych (obecnie jedna mandarynkowa a druga fioletowa).

    OdpowiedzUsuń
  5. Lecę zaraz po tą kosmetyczkę <3

    OdpowiedzUsuń
  6. to wszystko jest takie fajne i urocze <3

    OdpowiedzUsuń
  7. NOWY POST PLIS JUZ NIE MOGE

    OdpowiedzUsuń