Hejka! Chcieliście notkę o Gafie to macie! Każdy wie, że gdyby nie ona to w życiu nie byłybyśmy tak super popularne jak jesteśmy! Dlatego staramy się ją wykorzystywać na każdym kroku, co nie jest łatwe, bo Gafulka to prawdziwa księżniczka. Dziś dla fanów, którzy wolą bardziej naszego pieska niż nas - notka pod tytułem Fifty shades of Gafa!
Na początek opowiemy wam historię jak to się wszystko zaczęło, skąd Gafulka się wzięła w naszym życiu! Tamarka i jej rodzice któregoś pięknego dnia postanowili, że chcą znów mieć pieska. Sonja nigdy pieska nie miała, więc bardzo się ucieszyła! Decyzja zapadła szybko i postanowiono, że koniecznie trzeba zaadoptować jakiegoś osobnika ze schroniska! Gafa swoją charakterystyczną urodą i psim urokiem osobistym od razu zauroczyła rodzinkę J. i lukając ze zdjęcia swoim zjaranym wzrokiem przyciągnęła ich do siebie. Wtem Tamarka i jej mama pojechały by poznać ją osobiście i od razu się zakochały. Ale, ale *panie władzo* sprawy się pokomplikowały, bo dziewczyny nie miały przy sobie smyczy co jest warunkiem adopcyjnym! Poza tym było to dwa dni przed obroną T. i jej mama powiedziała, że są sprawy ważne i ważniejsze :(. Tamarka jednak w ogóle nie mogła myśleć o obronie, bo myślała tylko o Gafie i o tym, że ktoś sprzątnie ją jej sprzed nosa! Gdy, dwa dni później, T. została już licencjonowaną kulturoznawczynią, na 15 minut przed zamknięciem schroniska wparowała z rodzicami do Promyka i zrobiła raban! Na szczęście okazało się, że Gafa była nam przeznaczona i na pewno zbyt szalona by ktoś o zdrowych zmysłach mógł zabrać ją do domu i tak, po uiszczeniu opłaty 20 zł *sale* Gafa dołączyła do rodu Janeckich (Kiczko).
Jak się później okazało, Gafa wcale nie lubi palić zioła, a jej przymknięte oczy otworzyły się szeroko, jak tylko przekroczyła próg domu Janeckich i wyszedł z niej prawdziwy diabeł. W schronisku powiedzieli, że potrzebuje trochę "szlifu", ale niestety nikt nie mógł jej dobrze wychować, bo od maleńkości była tak słodka, że nadawała się tylko na rozpuszczenie. Teraz Gafa króluje na salonach i może robić co tylko się jej podoba.
Pewnie jesteście ciekawi czym zajmuje się w wolnych chwilach, co studiowała i gdzie pracuje. Wiadomo na pewno, że zna trzy pierwsze litery alfabetu, więcej nie była w stanie zapamiętać, albo Tamarka nie była w stanie jej nauczyć... Nie wiadomo do końca jakie studia skończyła, ale ma szeroką wiedzę z zakresu filozofii, a także jej konikiem jest filologia polska. Nie chce powiedzieć z którego kierunku ma doktorat. W domu często przesiaduje nad encyklopedią. Gafa ogólnie nie lubi się chwalić, za to lubi się bawić. Ma mnóstwo zabawek, którymi za to nie lubi się dzielić. Posiada też w swojej kolekcji torebkę Chanel, którą kupiła za pierwsze zarobione pieniądze. Nigdy nie chce nam jej pożyczyć :(. Ogólnie nie wiadomo gdzie pracowała nasza księżniczka, ale musiało to być intensywne i dobrze płatne zajęcie skoro tak szybko zaoszczędziła na tak drogą torebkę... Później niestety poszła na zwolnienie lekarskie, bo znaleziono ją przy obwodnicy ze złamanym biodrem. Dobrze, że nikt jej nie okradł, chociaż teraz, ze względu na uraz psychiczny do pracy, i fizyczny po wypadku, siedzi w domu, ale z pewnością nie jest kurą domową. Jak głosi powiedzonko Gafa tylko leży i pachnie (dosłownie). Zna się na gotowaniu, ma wrażliwe kubki smakowe, sałaty nie tyka, a na skórki od madarynki warczy. Gafulka dużo czasu spędza przed lustrem. Z wiekiem przybywa jej łatek, co świadczy o jej dalmatyńskich korzeniach. Jej futerko jest najmilsze na świecie, serio! najmilsze na świecie, jak futerko z szynszyli albo cosik. A pod nim skrywa się różowy brzuszek <3. Gafie najlepiej jest w różowym i fioletowym, ale jej ulubiony kolor to pomarańczowy. Oprócz tego jej znakiem rozpoznawczym jest czarna pernamentna szminka. Czasem przesadza z makijażem i rysuje sobie brwi od szklanki... Taka to z niej wariatka!
Gafa nie lubi innych ludzi (ani zwierząt) poza jej najbliższymi, a najbardziej nienawidzi gdy ktoś powoli się do niej zbliża by ją pogłaskać podczas gdy ona ogląda świat przez okienko autobusu! Jest miłośniczką podróży i uwielbia aktywnie spędzać czas chociaż po wypadku nie powinna się przemęczać. Gdyby nie kontuzja, zostałaby mistrzynią świata w skoku wzwyż! Prawdopodobnie to dzięki jej genom od Border Colliego. Gafa jest gadatliwa i bardzo głośna, a przede wszystkim jak już wspominałyśmy jest krejzolką na maksa! Mega pasuje do naszego ohydkowego teamu chociaż jej gust jest bardziej wyrafinowany i woli markowe ciuchy... Najważniejsze jest jednak to, że to bardzo mądra i najkochańsza istota na świecie, która przy bliższym poznaniu wejdzie każdemu na głowę z miłości <3. Zawsze będzie bronić swego zdania, a także swego majątku, ale ważna jest też dla niej rodzina i przyjaciele! A poza tym Gafa ma super imie, dobrze, że nikt nie nazwał jej Chanel albo Manolo albo Karl... Pamiętajcie, wspierajcie schroniska i adpotujcie zwierzaki "ze śmietnika", bo są niczym ciuchy z lumpeksu! Oryginalne i najlepsze ever! Jeśli chcecie jeszcze się czegoś dowiedzieć o życiu Gafy, zadawajcie jej pytania w komentarzach! Na wszystkie na pewno odpowie na swoim snapchacie, którego nie ma ;*.
Pewnie jesteście ciekawi czym zajmuje się w wolnych chwilach, co studiowała i gdzie pracuje. Wiadomo na pewno, że zna trzy pierwsze litery alfabetu, więcej nie była w stanie zapamiętać, albo Tamarka nie była w stanie jej nauczyć... Nie wiadomo do końca jakie studia skończyła, ale ma szeroką wiedzę z zakresu filozofii, a także jej konikiem jest filologia polska. Nie chce powiedzieć z którego kierunku ma doktorat. W domu często przesiaduje nad encyklopedią. Gafa ogólnie nie lubi się chwalić, za to lubi się bawić. Ma mnóstwo zabawek, którymi za to nie lubi się dzielić. Posiada też w swojej kolekcji torebkę Chanel, którą kupiła za pierwsze zarobione pieniądze. Nigdy nie chce nam jej pożyczyć :(. Ogólnie nie wiadomo gdzie pracowała nasza księżniczka, ale musiało to być intensywne i dobrze płatne zajęcie skoro tak szybko zaoszczędziła na tak drogą torebkę... Później niestety poszła na zwolnienie lekarskie, bo znaleziono ją przy obwodnicy ze złamanym biodrem. Dobrze, że nikt jej nie okradł, chociaż teraz, ze względu na uraz psychiczny do pracy, i fizyczny po wypadku, siedzi w domu, ale z pewnością nie jest kurą domową. Jak głosi powiedzonko Gafa tylko leży i pachnie (dosłownie). Zna się na gotowaniu, ma wrażliwe kubki smakowe, sałaty nie tyka, a na skórki od madarynki warczy. Gafulka dużo czasu spędza przed lustrem. Z wiekiem przybywa jej łatek, co świadczy o jej dalmatyńskich korzeniach. Jej futerko jest najmilsze na świecie, serio! najmilsze na świecie, jak futerko z szynszyli albo cosik. A pod nim skrywa się różowy brzuszek <3. Gafie najlepiej jest w różowym i fioletowym, ale jej ulubiony kolor to pomarańczowy. Oprócz tego jej znakiem rozpoznawczym jest czarna pernamentna szminka. Czasem przesadza z makijażem i rysuje sobie brwi od szklanki... Taka to z niej wariatka!
Gafa nie lubi innych ludzi (ani zwierząt) poza jej najbliższymi, a najbardziej nienawidzi gdy ktoś powoli się do niej zbliża by ją pogłaskać podczas gdy ona ogląda świat przez okienko autobusu! Jest miłośniczką podróży i uwielbia aktywnie spędzać czas chociaż po wypadku nie powinna się przemęczać. Gdyby nie kontuzja, zostałaby mistrzynią świata w skoku wzwyż! Prawdopodobnie to dzięki jej genom od Border Colliego. Gafa jest gadatliwa i bardzo głośna, a przede wszystkim jak już wspominałyśmy jest krejzolką na maksa! Mega pasuje do naszego ohydkowego teamu chociaż jej gust jest bardziej wyrafinowany i woli markowe ciuchy... Najważniejsze jest jednak to, że to bardzo mądra i najkochańsza istota na świecie, która przy bliższym poznaniu wejdzie każdemu na głowę z miłości <3. Zawsze będzie bronić swego zdania, a także swego majątku, ale ważna jest też dla niej rodzina i przyjaciele! A poza tym Gafa ma super imie, dobrze, że nikt nie nazwał jej Chanel albo Manolo albo Karl... Pamiętajcie, wspierajcie schroniska i adpotujcie zwierzaki "ze śmietnika", bo są niczym ciuchy z lumpeksu! Oryginalne i najlepsze ever! Jeśli chcecie jeszcze się czegoś dowiedzieć o życiu Gafy, zadawajcie jej pytania w komentarzach! Na wszystkie na pewno odpowie na swoim snapchacie, którego nie ma ;*.
Rewelacja :D Ja mam pytanie do Gafy: Gafo, czy myślałaś o ty, by założyć bloga? ;)
OdpowiedzUsuńT.: Pozwolę sobie udzielić odpowiedź za Gafę, bo nie umie ona pisać na kompie.
UsuńGafa ma już bloga, w końcu jest trzecią siostrą ohydką, nie interesuje ją kariera solowa ;*
'Pewnie jesteście ciekawi czym zajmuje się w wolnych chwilach, co studiowała i gdzie pracuje. Wiadomo na pewno, że zna trzy pierwsze litery alfabetu(...)'
OdpowiedzUsuńGrażka idź spać
UsuńGraza nie po to kupywalem ci smart-locza zebys tu komentarze jakies popelniala...... o 15 bede w domu mam nadzieje ze pomidoruwka z ryzem a nie jak zawsze nara pa
Usuńz tego wszystkiego chyba nazwę swojego następnego pupila manolo. albo następne dziecko może? "manolo, obiad" brzmi nawet, nawet, nie?
OdpowiedzUsuń