Monthly favorites: JULY

Hej kochani! Dodajemy pierwszego posta dla was, będąc na wakacjach. Jesteśmy takie super zorganizowane dziewczyny, że wszystko przygotowałyśmy wcześniej żeby was nie zawieść ;*. Oto, mamy nadzieję, długo wyczekiwani ulubieńcy miesiąca - Lipca!
Lipiec był tak długi, że pod jego koniec nie pamiętałyśmy co było na początku, jednak szybko sobie przypomniałyśmy i okazało się, że są to same owocowo - tropikalne rzeczy. Zapraszamy do oglądania:
Tamarka: W tym miesiącu nie mam zbyt wielu ulubieńców, ale nic nie szkodzi! Ważne że do mojej kolekcji doszły piękne transparentne skarpetki-truskaweczki z Tigera (za 8 złotych, grzechem by było ich nie kupić!). Do tego (nie do skarpetek, do ulubieńców *daaa*) owocowe perfumy z Zary - Love doesn't lie (czyżby?), idealne na lato (po przecenie kosztowały 39zł [100ml]). Jak co miesiąc prezentuje wam też nową kosmetyczkę w owocki, tym razem z Monki (ej serio, sama się zastanawiam po co mi ich tyle, ale ciężko się oprzeć #sorrynotsorry). Te wielkie gacie od kostiumu pochodzą ze ś.p. River Island [']. Są trochę na mnie za duże, ale no trudno, przynajmniej mogę się objadać na wakacjach jak prawdziwy Polak z wykupionym All Inclusive, a i tak się w nie zmieszczę hehe! Mają ładny vintage wysoki stan i tak, wygląda się w nich jak pin-up lasia (albo jak starsza pani w pieluszce, ale ciiii ;***). To malutkie okrągłe coś na zdjęciu to rozświetlacz Glow Highlighter z H&M, o pięknym perłowo-złotym odcieniu, daje niesamowity efekt na buzi. 
Ostatnim moim ulubieńcem jest książka Kasi - Nie boję się ciemności, autorki bloga - coeurs de foxes. Nie będę wam dużo zdradzała na jej temat (wystarczy, że praktycznie wszystko już zaspojlerowałam Sonji), ponieważ naprawdę warto samemu sięgnąć po tę lekturę i przekonać się jak niesamowita jest historia Katie! A jest to zaskakująca opowieść, smutna, a jednocześnie podnosząca na duchu. Myślałam, że wezmę ją ze sobą do Albanii, ale nie wytrzymałam i przeczytałam już w lipcu. Może to i dobrze, bo zdecydowanie bardziej pasuje ona do wygodnego fotela (w moim przypadku łóżka) niż gorącej plaży. Kasia jest naj super, bardzo cieplutko ją pozdrawiam (i Marcela), a napisać książkę to jest COŚ #wow (ja nie mogę napisać nawet głupich dwóch rozdziałów magisterki, także serio podziwiam)! 
Sonja: Tak jak i u Tamarki, co miesiąc do mojej kolekcji kosmetyczek przybywa nowa. Ja na szczęście każdej z nich potrzebuje do czegoś innego, bo jestem super porządnicka, więc mega ucieszyłam się kiedy Tamarka sprezentowała mi tę z powyższego zdjęcia. Pochodzi ona również z Monki tak jak kosmetyczka T. Jest na niej super owockowy wzów tworzący twarz #genialne! Również, w każdym miesiącu moim obowiązkiem jest zmienienie case'a na mojego iphona, i tak też stało się tym razem. Pani truskawka jest z gumy i kupiłam ją w Tigerze za 10 zł, niestety jedno oko jej się lekko starło, ale mam w planach to naprawić! Następną rzeczą jest suchy szampon Batiste, oczywiście nie odkryłam go dopiero teraz, ale zaczęłam używać zapachu tropikalnego i stał się on moim ulubionym <3. Kolejną owockową rzeczą są espadryle z H&M w owocki *eh*. Są na nich bananki, ananaski, jagody i inne takie takie. Serio pyszne, wygodne i kosztowały mało kasiorki. Tylko ostrzegam, lepiej kupcie mniejszy rozmiar bo strasznie się rozciągają, gdyż są materiałowe. Tak jak T. ja też posiadam wielką, babciową pieluchę zwaną dołem od kostiumu z wysokim stanem. Mi się mega ta pieluszka podoba, ale T. się ze mnie śmieje, że wglądam dziwnie. W sumie wyglądam w niej bardziej jak niemowlak niż stary człowień hehe. Ale w ogólę się tym nie przejmuję, bo przecież trzeba być modnym nawet na plaży albo nad jeziorem w lesie!!! A pochodzi ona z H&M. Dwiema ostatnimi, ulubionymi rzeczami w zeszłym miesiącu były dla mnie kosmetyki również z H&M, a dokładniej paletka cieni (kolory naturalne oraz brązy), a także 3 śliczne, różowe pędzelki, jeden do brwi, drugi do cienia, a trzeci do różu. Polecam, super jakość, niska cena, można dostać w Galerii Bałtyckiej, w Gdańsku jakby ktoś był zainteresowany ;*.
No i to by było na tyle, pozdro z wakacji i mamy nadzieję, że korzystacie z pięknej pogody jak my, love! <3

4 komentarze:

  1. Ulubieńcy jak zwykle świetni (i tak, długo wyczekiwani), typowo wakacyjni. (✿◠‿◠)

    http://miedzy-czernia-a-biela.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne te gacie po tacie, ale chyba słabe do opalania? Btw jestem ciekawa jak wasze pokoje mieszczą taki ogrom rzeczy, które ciągle kupujecie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. yayayayayayay JARAM SIĘ jak letnie słońce, że się u Was znalazłam <3
    loffka buziaki trzysta trzy ode mnie i Marcela.
    No i pozdrófffka dla Gafffyyyy!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie zrozumiałam, jakiego zaszczytu doznałam nosząc Twoje ulubione obuwie lipca,Sonia! Wielkie dzieki!!! Agata

    OdpowiedzUsuń