31 grudnia 2017? Idealna data by dodać ostatnią już w tym roku notkę! Podsumowując, blogowanie znowu szło nam gorzej niż w ostatnich latach #tendecjaspadkowa, ale nie szkodzi, bo mamy wrażenie, że nasi wierni fani nadal dzielnie odwiedzają raz na kilka miesięcy naszego blogaska i jeszcze troszkę nas kochają! My was też kochamy Ohydkowicze, dlatego życzymy wam wszystkiego co najlepsze już na samym początku notki... XD Ale do rzeczy!
Dziś, mamy dla was ulubieńców grudnia czyli zbiór prezentów (i innych takich tam), którymi jak zwykle chcemy się pochwalić.
Na pierwszy ogień pięknie pachnące perfumy - Sweet Lolita Lempicka w opakowaniu zatrutego japca!
Kolekcja kolczyków znowu się powiększyła, wiecie jak jest... Kremowe z oszukańczej kości słoniowej - ROMWE, zygzaki i maziaje - MANGO.
Wiecie że lubimy tanie, łatwo dostępne rzeczy, które oprócz tego, że są użyteczne, są też ŁADNE XD. To jest jedna z tych rzeczy - dezodorant FA - Fiji dream, który pachnie supcio i ładnie wygląda w łazience na półeczce wśród swoich kolorowych kosmetycznych braci LOL XD.
Teraz coś DIY, a mianowicie nowa pasja Tamarki czyli lepienie magnesów na lodówkę. Autorski piesek z instagrama to hit sezonu, T. ma już milion zamówień na niego, ale polecamy też buźkę z kosmosu, bowiem kto by takiej nie chciał w swojej kuchni! A ta uśmiechnięta zółta mordka to akurat zagadka. Niewiadomo skąd Sonja ją ma, ale ma i się cieszy!
Tamarka była ostatnio w Krakowie u Paci (Kto pamięta Paci? Kto pamięta GÓWIENKO? Jest tu ktoś ze średniowiecza?) i przywiozła milion koreańskich maseczek, bo przecież był czarny piątek i super drogeria KOSMYK i -40% na wszystko, no więc... SAMI ROZUMIECIE!!!
A to nasi drodzy, są witaminki w kształcie misiów na piękne włosy. Czy to nie jest najbardziej genialna rzecz ever, nie dość, że pomocna to jeszcze cool wygląda?!?!?!? Do tej pory przetestowane tylko przez mamę Tamary, ale potwierdzone info, że działa. Dostępne w każdym Rossmanie. I są gluten free XD!
Tutaj kolejna para kolczyków - tym razem włochate z ROMWE.
A to wspaniały pin od Crisis of Faith ze wściekłym pudlem lub jak kto woli - z Gafą. Prawda, że super?
Na koniec, nadal w psim klimacie - psie dupy z IKEA do nowego mieszkanka Sonji. To tyle na dzisiaj. Jeszcze raz szczęśliwego nowego roku, nie strzelajcie fajerwerkami, bo to jest na maksa wieśniackie :) [tylko zimne ognie są fajne jak coś], zjedzcie dużo chipsów, ale nie zgrubnijcie od tego i w ogóle, BAWCIE SIĘ DOBRZE W OSTATNI DZIEŃ 2017 ROKU!! JUHU!