Hej Ohydkowicze! Tera mamy taki system, że dodajemy jednego posta raz na dwa miesiące, mamy nadzieję, że nie jesteście źli. Dzisiejsza notka jest też wyjątkowa, bo nasze outfity zawierają coś, o czego ubranie, nigdy byśmy się nie podejrzewały! Mowa tu o MORO xD. Jak zwykle też mamy na sobie to samo, ale co innego #typowo.
Dzięki naszemu kamuflażowi możemy spokojnie wybrać się na wojnę. A wiadomo, że w żyćku, miłości i blogerskim świecie jest właśnie jak na polu bitewnym. Dobrze tylko, że będąc profesjonalnymi blogerkami nie musimy się taplać w błotku tylko w brokacie. *ufff*
Na wojnie czasem jest zimno jak w Polsce, szczególnie w lato. No chyba, że to wojna w Iraku, to chyba nie... Warto jednak do swojego munduru dokoptować, tak jak my, jakiś uroczy element - w naszym przypadku jest to ciepła kurtka ramoneska, oczywiście różowa xD.
Wygodne spodnie to podstawa. A te z Tally Weijl są NA SERIO najlepsze. Mega dopasowane rurki, podkreślające pośladki i nogi, z wysokim stanem. A co najważniejsze - nie rozciągają się, a kolor nie spiera się w praniu!!!! *sprawdzone info* Dlatego też szczerze je polecamy, każdy znajdzie rozmiar dla siebie, a co tera jest też cool, to to, że jest taka promka, że jak kupisz od razu dwie pary (z przyjaciółką na przykład) to oszczędzasz 40 ziko!!!!! *polecamy*
Tamarka, Sonja: bluzki, spodnie, kolczyki, ramoneska - Tally Weijl