Monthly Favorites: FEBRUARY

Heeeej! Postanowiłyśmy co miesiąc (od teraz) dodawać posty związane z rzeczami, które w danym miesiącu zyskały miano ULUBIONYCH. Koniecznie napiszcie czy podoba wam się ten pomysł czy mamy to olać i wstydu nie robić! 
Sonja: W lutym moimi ulubionymi rzeczami zostały:
Na pierwszym miejscu zdecydowanie jest super letnia torebka w tygrysy i kwiaty/liście, którą noszę już od połowy lutego żeby wywołać wiosnę! Pochodzi ona z kolekcji letniej H&M sprzed 2 lat ale ja kupiłam ją od koleżanki za 2 dychy i zdecydowanie był to deal życia bo jest piękna na maxa!!! Następną rzeczą, leżącą na torebce, jest naszyjnik, który zrobiła dla mnie Tamarka *love* z napisem BABY GIRL bo jestem jej młodszą siostrą *wiadomo* ;* Kolejną rzeczą są srebrno-białe tenisówki z H&M, na które czekałam aż pojawią się w sklepie bardzo długo ale nareszcie są moje i gdy tylko pogoda na to pozwala to już w nich latam!
Pod butami leży mój Iphone w nowym wdzianku na wiosnę, którym jest case z H&M w ananaski <3
Następną rzeczą jest winko, które piłam często w tym miesiącu ale odkryłam je już dawno temu - a jest to winko o nazwie Nuwang Lychee winko śliwkowe - różowe *mniam mniam*
Obok leży mój ulubiony w tym miesiącu czarodziejski pasek, którego na foci jednak nie widać zbyt dobrze, ale możecie go obczaić w ostatniej noci ;* Pochodzi on oczywiście z H&M (jakby mogło być inaczej...)
Na zakończenie faworytów tego miesiąca mam do pokazania wam dwie różowe pierdoły: pierwszą z nich jest długopis z kulką, która świeci *hahaha* (nie pytajcie, bo nie wiadomo skąd ten długopis jest) UPDATE: kulka odpadła... A ostatnią rzeczą są perfumy w sztyfcie (tak to się nazywa?), które pachną słodziutko, a podarowała mi je Tamarka w Walentynki (kupione w Zarze) za co jej bardzo dziękuję ;***
Tamarka: w lutym moją ulubioną książką została #Szefowa - Sophii Amoruso, może nie są to wyżyny literatury pięknej, ale na pewno jest to pozycja, która bardzo inspiruje do działania i ruszenia tyłka, co akurat mi by się bardzo przydało *leń tysiąclecia*. Zaraz obok mamy bronzer Honolulu Bronzing Powder, który poleciła mi Martusia (pozdrawiam), zamiennik tych wszystkich drogich z Benefita. Jest strasznie mocno napigmentowany więc trzeba uważać! Grunt to delikatnie przyłożyć do niego pędzelek, a nie trzeć i nabierać 2kg produktu…
Kolejną rzeczą są moje holograficzne buty z Mohito na które od miesiąca się gapię i gapię, które kocham na maksa i bardzo chcę już w nich chodzić więc dawać prawdziwą wiosnę! Obok mamy okulary z Bershki, które kupiłam na wyprzedaży (przez internet, polecam w ogóle kupować w Bershce przez neta, jest dużo więcej fajnych rzeczy) i w poprzednim miesiącu szczególnie się przydawały na długich spacerach z Gafą. Pod spodem mamy Nivea Lip Butter - Raspberry Rose, który dostałam już bardzo dawno temu od Nan (pozdrawiam również). Wiecie jak to jest jak codziennie malujecie się czerwoną szminką, nie ma szans żeby wasze usta nie zrobiły się w końcu suche :(. Dlatego warto mieć przy sobie coś co poratuje w takiej paskudnej sytuacji.
Kolejnym kosmetycznym produktem jest tusz do brwi z WIBO, jeśli zależy wam na efekcie krzaczastych brwi jak u Cary Delevingne, to mogę wam go z ręką na sercu polecić. Do tego jest tani i wydajny.
Obok mamy perfumy z Zary - Black Peony. Ogólnie trwałość ich jest zerowa, ale ślicznie pachną (przez chwilę) więc YOLO! Zawsze można wrzucić do torebki i perfumować się co 30 minut *rozwiązanie hehe*.
Pod spodem mamy świeczkę, czyli coś czego ogólnie nie lubię i nie kupuję. Ale gdy zobaczyłam, że jest o zapachu Bazylii nie mogłam się oprzeć, uległam, zamówiłam, przyszła, pali się, jestem głodna, dawać pizze *błędne koło*.
Ostatnią rzeczą jest naszyjnik który sama zrobiłam *majsterkowicz*, oczywiście z napisem SAD GIRL, bo jakby mogło być inaczej, wszyscy wiedzą, że jestem najsmutniejszym człowiekiem świata *emo*. Pełno jest takich w internecie za granico, ale ja nie lubię wydawać hajsu na przesyłkę więc pomyślałam, że sama zrobię takie dla siebie i dla Sonji *dobry człowiek*.

15 komentarzy:

  1. musicie co jakiś czas dodawac takie posty ! LOvE IT!

    OdpowiedzUsuń
  2. Sonja, gdzie można dostać śliwkowe wino? :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Bomi albo czasem w Carrefour na szadolkach lub Piotr i Paweł.

      Usuń
  3. To winko gdzie kupic? (Kocham winko, zwlaszcza takie lekkie owocowe). Te roze i bronzery a la benefit sa mega, sama mam jeden o nazwie Afrika i jest w panterke, nie moge go zuzyc, to sie nie konczy...jednak najbardziej zainteresowala mnie swieczka ze wzgledu na zapach *___* tez nie jestem fanka, ale to bym wachala. Ten wynalazek do brwi koniecznie obczaje! Ps.sam pomysl na post bardzo fajny, nie ma żenyyyy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znalazlam tego tuszu do brwi w rossmannie :( gdzie to dostac? W sumie o swieczke zapytam tez, czy to jedna z tych jankee candles? Jejku o winko tez pytalam tyle pytan

      Usuń
    2. T.: no ja tusz widziałam tylko w Rossmanie, świeczka to Kringle Candle i ja zamawiałam z mintishop.pl. A wino - Piotr i Paweł albo Bomi

      Usuń
    3. Dzieki :) pewniena dniach upoluje tylko wino (norma haha)

      Usuń
  4. T. Możesz zrobić instrukcje DIY jak robisz te piękne naszyjniki? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. T.: ależ to żadna filozofia ;*, kupuję półprodukty, rozszerzam kombinerkami oczka naszyjnika albo zawieszek literek, montuje i gotowe

      Usuń
  5. Świetny pomysł z tymi notkami! Jestem zachwycona! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. extra pomysł z tymi postami, ale przyjemniej by się czytało, gdybyście każdą kolejną rzecz pisały od jakichś kropeczek lub gwiazdeczek *wymagająca* :D //poprzedni komentarz chyba się nie dodał. jesli nagle pojawią się dwa, to sorencja :P

    OdpowiedzUsuń
  7. dawać więcej takich noci ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Zróbcie jakieś DIY..

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam świeczkę o zapachu rozmaryny i tymianku, ale moim zdaniem powinna się nazywać "pesto". Jak ją palę też od razu robię się głodna, wiec piątka ;)

    OdpowiedzUsuń